Wzięłam głęboki oddech, zmuszając się do powstrzymania przed jęknięciem. Zacisnęłam zęby z bólu i pustym wzrokiem wpatrywałam się w ekran telewizora. Moje oczy zeszkliły się, złapałam tył głowy, gdy zaczęła mocno pulsować. Kiedy jego ręka zaczęła poruszać się pod moją koszulką ból nagle ustał, ale chyba tylko po to, by po chwili wrócić ze zdwojoną siłą. Jęknęłam głośno, biorąc do ręki poduszkę i przykładając do gorącej głowy. Moje chłodne ręce, nagle zrobiły się cholernie gorące, więc ja zaczęłam denerwować się jeszcze bardziej niż kilka sekund temu. Czułam się fatalnie, a myśl o wysłaniu mnie do szpitala, wzrastała z każdym kolejnym bólem. W tym jednym, jedynym momencie chciałam po prostu nic nie czuć. Nagle ogarnęło mnie zmęczenie i coraz trudniej było mi oddychać. Moje klatka piersiowa podnosiła się i opadała, znacznie szybciej niż wcześniej. Otworzyłam powoli oczy i zamrugałam kilkakrotnie oczami. Wszystko nagle ustało, oprócz bólu brzucha.
-A wy czemu nie w szkole? - usłyszałam głos Liam'a, kiedy wszedł do salonu i spojrzał na nas ze zdziwieniem. Leżałam razem z Niall'em na sofie, a Harry siedział na fotelu i od kilku godzin nie mieliśmy, co robić, więc po prostu włączaliśmy każdy film po kolei, który wpadł nam w oko. Przez prawie całą noc nikt z nas nie mógł spać. Ja z bólu, oni ze stresu wywartym przeze mnie.
-Bo jestem chora - jęknęłam żałośnie, odwracając się w jego stronę i posyłając pełne bólu spojrzenie. Liam uniósł ze zdziwieniem brwi ku górze, ale nic nie powiedział. Nienawidzę sytuacji, w której się znajduję. Moje ulubione słodycze były bez smaku, a orzeźwiający napój, nie gasił pragnienia, które aż paliło. Oczy mam takie obolałe, że ledwo widzę. Nawet przez ten cały czas nie miałam siły się ubrać i dalej siedzę w tym, czym spałam. Jeśli ten ból szybko nie zniknie, to chyba sama się wykończę. Mimo, że wszędzie panuje upał, ja leże pod kilkoma kocami i nadal jest mi zimno. Naprawdę nienawidzę być chorą.
-Czy ja dobrze widzę? - Louis zamrugał kilkakrotnie oczami, wchodząc do salonu - Jesteście naprawdę niewyżyci - uznał śmiejąc się głośno. Niechętnie oderwałam wzrok od telewizora i spojrzałam na niego leniwym wzrokiem. Doskonale wiedziałam, o co mu chodzi, ale wolałam nie mówić tego głośno - Chanel jesteś taka dzika! - wrzasnął, poruszając zabawnie brwiami i opadając na fotel, a dokładnie na mojego brata głośno chichocząc.
-Ty...-zaczęłam w głowie przywołując sobie wszystkie możliwe wyzwiska, które kiedykolwiek używałam i idealnie by go opisały. Otworzyłam usta, chcąc kontynuować, ale mój brat mnie wyprzedził.
-Mów co chcesz Louis, ale tak długo jak jej to pomaga i nie słyszę jęków, nie mam nic przeciwko - wyznał, wzruszając ramionami i delikatnie spychając z siebie przyjaciela. Spojrzałam na nich, przecierając zmęczone oczy.
-A może ja zmienię Niall'a? Co ty na to Chanel? - słysząc jego głos, gwałtownie się podniosłam, oddychając ciężko. Powoli stawiał kroki w moją stronę. Spojrzałam na jego twarz, na której malowało się rozbawienie. Odetchnęłam głośno, opadając z powrotem obok blondyna. Jego ręka znowu wślizgnęła się pod moją koszulkę i kreśliła jakieś wzory.
-Eww, spadaj Louis - zajęczałam głośno na znak protestu. Moje oczy wierciły dziurę w pięknym, białym suficie - Nie chcę cię - zamykając oczy, wzięłam głęboki wdech aby po chwili głośno wypuścić powietrze z płuc.
-Ona chyba ma okres - wymamrotał cicho, myśląc, że go nie usłyszę. Nieświadomie przegryzłam wargę, tak mocno, że poczułam charakterystyczny smak krwi. Mimowolnie skrzywiłam się. Louis naprawdę potrafi być cholernie wkurzający. Zacisnęłam zęby, powstrzymując się przed podejściem do niego i zrobieniem mu krzywdy, ale spójrz, on po prostu sam mnie do tego prowokuje. Po krótkiej chwili roześmiał się na głos, z całych sił starając się brzmieć na nieustraszonego.
-Zamknij się Louis bo cie zabije! - warknęłam, a cierpliwość, którą miałam kilka sekund temu po prostu wyparowała - To, że jestem chora, nie daje ci tego pieprzonego prawda denerwowania mnie, bo przysięgam, że jeszcze kilka słów za dużo, to wstanę do ciebie - warknęła zdenerwowania, podnosząc się do pozycji siedzącej. Wkurzona przebiegłam palcami po moich włosach, przeklinając pod nosem.
-Nie, Chanel. To nie było zbyt miłe - powiedział Niall, kręcąc surowo głową. Przybrałam smutną, dziecięcą minę i popatrzyłam na niego, po czym wydęłam dolną wargę, sprawiając, że Harry zachichotał.
-Przepraszam - westchnęłam wyrzucając ręce w powietrze - To po prostu nie moja wina, że Louis urodził się idiotą i nie umie być wobec mnie w porządku - udałam niewinną i lekko opuściłam głową w dół.
-Chanel ty tak naprawdę? - spytał Harry, mając na myśli moją nagłą zmianę zachowania. Czy on naprawdę myśli, że mi przykro? W takim razie jest w błędzie. Przytaknęłam delikatnie głową, ale nie uniosłam jej ku górze, bo byłam pewna, że nie wytrzymam i w pewnym momencie wybuchnę śmiechem - Cholera, Horan co ty robisz z moją siostrą? - spytał rozbawiony Harry i mogłam sobie wyobrazić, jak przebiega palcami po swoich włosach, a jego uśmiech rośnie z każdym kolejnym słowem.
-Nie, po prostu nie. To niemożliwe - słowa Zayn'a dotarły do mnie dopiero, gdy podniosłam głowę i spojrzałam na niego, robiąc smutną minę. W zwolnionym tempie obserwowałam jak chłopak z niedowierzaniem otwiera szeroko oczy - Na serio? - spytał po krótkiej chwili. Nie mogłam dłużej wytrzymać. Spojrzałam na nich ostatni raz i wybuchnęłam głośnym śmiechem. Widząc ich zmieszane wyrazy twarzy mój uśmiech rósł z każdą kolejną sekundą.
-Cholera, Chanel, jesteś taka fałszywa - powiedział wyraźnie naburmuszony Niall, po czym przysunął się bardziej w moją stronę - Wiesz - zaczął w pewnym momencie - Zachowujesz się jak dziecko, więc co ty na to, żebym cię tak traktował? - spytał oblizując wargi.
-Ja em...- zaczęłam niepewnym głosem, po czym zamilkłam, czując jak momentalnie zaschło mi w gardle. W jednej chwili uderzyła mnie przyjemna fala gorąca, kiedy blondyn nachylił się w moją stronę. Jego twarz była tuż nad moją i kiedy myślałam, że mnie pocałuje on się zatrzymał. Zaczęłam się śmiać padając na sofę, kiedy Niall zawisł nade mną i zaczął mnie łaskotać.
-A teraz przeprosisz Louis'a i obiecasz, że już nigdy go nie obrazisz! - wrzasnął w dalszym ciągu znęcając się nade mną. Zaczęłam się śmiać tak mocno, że coraz trudniej było mi oddychać. Wyciągnęłam przed siebie ręce i zaczęłam odpychać go od siebie, mając nadzieję, że chociaż to pomoże. Złapał moje nadgarstki i umieścił je nad moją głową, po czym uśmiechnął się do mnie chytrze i mrugnął - Mów Chanel, no dalej - powiedział nie odrywając ode mnie wzroku.
-Nigdy! - wrzasnęłam oburzona kręcąc głową i tym samym odmawiając powiedzenia czegokolwiek - Nie będę składała obietnic, których nie potrafię dotrzymać. Przepraszam, ale pewnie nie jeszcze jeden raz obrażę Louis'a - powiedziałam wyzywająco patrząc w jego błękitne oczy. Prychnął patrząc na mnie z góry.
-Jesteś pewna Chanel? - zamruczał mi do ucha, przegryzając jego płatek. Zacisnęłam usta, starając się nie okazywać żadnych emocji. Przyjemny skurcz ścisnął mi żołądek, a serce zaczęło łomotać z taką siłą, jakby chciało wydostać się na zewnątrz - Powiedz to! - krzyknął łaskocząc mnie. Zaczęłam wiercić się i krzyczeć ze śmiechu.
-Przepraszam Louis! - wrzasnęłam z całych sił, a jego dłonie natychmiast się zatrzymały, ale nie puścił mnie. Korzystając z sytuacji wzięłam kilka głębszych oddechów i spojrzałam na blondyna.
-Coś jeszcze? - spytał wpatrzony we mnie. Pokręciłam przecząco głową, sygnalizując mu, że nic i tym samym sprawiając, że jego dłonie znowu zaczęły krążyć po moim ciele. Pisnęłam przez śmiech i zaczęłam przebiegać nerwowo nogami.
-Obiecuję Louis, że cię już nie obrażę tylko zabierz go ze mnie! - wrzasnęłam próbując złapać oddech, pomiędzy napadami śmiechu. Wreszcie przestał, a ja zaczęłam głośno oddychać, starając się uspokoić swój organizm.
-Widzisz? To nie było takie trudne - mówiąc to uśmiechnął się do mnie, po czym spojrzał zwycięsko w stronę Louis'a. Niall podniósł mnie do góry, usadził na swoich kolanach, objął w pasie i położył głowę na moim ramieniu.
-Jesteście dziwi - uznał wyraźnie rozbawiony Liam. Odwróciłam głowę w jego stronę, tylko po to aby zobaczyć jak szybko chowa swój telefon do swojej kieszeni od czarnych spodni. Wzruszyłam bezradnie ramionami, przymykając na chwilę oczy, ponieważ ze zmęczenia obraz mi się na chwilę rozmazał. Nagle usłyszałam głośny trzask drzwi. Otworzyłam gwałtownie oczy spoglądając na każdego. Oni jednak posyłali mi pytające spojrzenia, sygnalizując, że nikogo się nie spodziewali. Z korytarza usłyszałam donośny dźwięk szpilek zderzających się z podłogą. Zwilżyłam swoje usta językiem, a w tym samym momencie do pokoju z gracją wkroczyła Jade. Mimowolnie przewróciłam oczami. Widziałam ją tylko jeden raz, ale już zdążyłam wystarczająco ją znienawidzić.
-Harry - powiedziała głębokim głosem podchodząc do niego. Mój brat niechętnie wstał z fotela i nachylił się nad nią przytulają ją. Kobieta niemalże od razu oddała jego uścisk. Po krótkiej chwili oderwała się od niego i rozejrzała po pomieszczeniu, zatrzymując swój wzrok na mnie - Nie wiedziałam, że też tutaj będziesz Chloe. Twój tato mnie nie uprzedził - mruknęła wyraźnie oburzona jego zachowaniem. Usłyszałam jak Niall niezręcznie chrząknął.
-Mam na imię Chanel - syknęłam cicho zaciskając zęby. Nie byłam pewna, czy mnie usłyszała, bo nawet nie raczyła na mnie spojrzeć, ponieważ wyciągnęła z kieszeni telefon i zawzięcie z kimś pisała - Nie jestem Chloe - dodałam głośniej.
-Naprawdę? Zdawało mi się, że twój tato ciągle mówił „Chloe, Chloe” więc dlatego tak cię nazwałam, cóż w każdym razie przepraszam. Mój błąd - stwierdziła spoglądając na mnie pod telefonu i uśmiechając się do mnie. Nie był to jednak ten szczery uśmiech, tylko ten wymuszony.
-Albo po prostu zwyczajnie go nie słuchałaś, tak jak mnie wcześniej i dlatego nie zapamiętałaś mojego imienia. Mieszkam tutaj długo i nie pamiętam, żeby tato choć raz nazwał mnie Chloe tak jak ty zrobiłaś to przed chwilą, więc teoretycznie jest to niemożliwe - wycedziłam nagle z bezczelnym uśmiechem. Spojrzała na mnie mrużąc gniewnie oczy - Przepraszam, ale ja po prostu mówię, to o czym myślę - dodałam podnosząc ręce w geście obronnym. Naprawdę nie chciałam, żeby powiedziała tacie coś złego na mnie, bo byłby wtedy wkurzony, a ja zwyczajnie nie lubię go takiego.
-Nic się nie stało Chanel. Nie jestem zła, twój tato mówił, że jesteś wybuchową dziewczyną - stwierdziła kąśliwie Jade. Zjadliwy wyraz nie znikał z jej twarzy - Zresztą chyba masz to po swojej mamie. Z opowieści twojego taty wiem, że nie była aniołkiem - zaśmiała się, chowając telefon do tylnej kieszeni swoich spodni. Wyprostowała się i w skupieniu zaczęła mi się przyglądać. Prychnęłam głośno, poprawiając się w miejscu - Ale to już nie ważne. Twój tato Harry, przysłał mnie tutaj, abym powiedziała ci, że chce się dzisiaj z tobą spotkać. Masz być u niego punk piętnasta - mimo cichego głosu, dało się wywnioskować, że nie toleruje żadnego spóźnienia.
-Dlaczego musiał cię tutaj wysłać, a sam nie zadzwonił? - wyrwało mi się z Harry'm niemal w tym samym czasie. Wzięłam do ręki słone paluszki i zaczęłam jeść. Mój brat stał uśmiechnięty z szeroko otwartymi ustami ze zdziwienia, więc korzystając z okazji szybko dodałam:
-To znaczy, nie mam nic przeciwko tobie, ale to trochę dziwne - powiedziałam chrypliwie pomiędzy przełykaniem jednego, a drugiego solonego paluszka - Nie uważasz? - dodałam spoglądając na nią ze zdziwieniem wymalowanej na twarzy. Po mojej wypowiedzi przez dłuższą chwilę zapanowała cisza.
-Może po prostu nie dodzwonił się do ciebie Harry - rzucił w końcu Niall przerywając ciszę. Gdyby kilkanaście minut temu ona by zapanowała, nikt pewnie nie miałby nic przeciwko, ale nie teraz, nie w takim momencie. Harry szybko wstał i wyciągnął telefon.
-Nie mam od niego żadnego połączenia - powiedział niemal szeptem, ale jednocześnie wyraźnie, akcentując słowo „niego” tak, aby wszyscy słyszeli. Zlustrowałam wzrokiem wszystkie osoby w tym pomieszczeniu i przetarłam leniwie twarz rękami. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że to nie jest dziwne - On zawsze do mnie dzwonił, coś musi być nie tak - dodał niepewnym głosem, jakby czytał mi w myślach.
-A co jeżeli po prostu coś się stało z jego telefonem, a wy tylko wszystko niepotrzebnie wyolbrzymiacie? - zapytał Zayn wiercąc się w miejscu. Ton jego głosu był zdenerwowany, głęboki, niepewny. Taka nietypowa mieszanka, która przyprawiła mnie o dreszcze - To znaczy, być może się mylę, a też mogę mieć racje, nieprawdaż? - dodał nadzwyczaj spokojnie. Zayn spojrzał na każdego, szukając potwierdzenia. W końcu niepewnie skinęłam głową.
-Zayn ma racje. W końcu to nic wielkiego. Może po prostu mój tato wysłał tutaj Jade, żeby mieć pewność, że Harry na pewno pojawi się na spotkaniu. W końcu wszyscy wiemy jaki jest mój brat - przerwałam spoglądając na niego jednoznacznym wzrokiem - Może być tak, że dramatyzujemy, kiedy po prostu on chce spotkać się z Harry'm żeby go ochrzanić - powiedziałam miękko, kończąc swoją wypowiedź i biorąc do ust kolejnego paluszka.
-To nie możliwe - rzucił niemalże od razu Harry głośno prychając i kręcąc głową z niedowierzaniem - Nie zrobiłem niczego, co byłoby złe przez ostatnie tygodnie. Nie, to na pewno nie jest to, przez co mój ojciec chce mnie widzieć - wyrzucił z siebie głośno, niczym skazaniec mówiący ostatnie słowa przed karą śmierci. Zmarszczyłam brwi, spoglądając na niego niepewnym wzrokiem.
-W takim razie o co chodzi? - spytał na wdechu Niall, wyrywając z mojej ręki paluszka i wpychając sobie do buzi. Zajęczałam głośno, niczym dziecko na znak protestu. Blondyn zachichotał do mojego ucha i przycisnął mnie jeszcze bliżej do siebie.
-Może Harry przylizał się z jakąś dziewczyną i jest o tym głośno, a my o tym nic nie wiemy - palnął głośno Louis, patrząc na mojego brata gniewnym wzrokiem - Przyznaj się co znowu odwaliłeś? - dodał poważnym tonem głosu, szturchając go kilkakrotnie w ramię. Patrzyłam na nich ze zdziwieniem, dłużej niż maiłam to w zwyczaju, ale przyznacie, że to nie jest codzienny widok.
-I wy jeszcze się dziwicie, że wszystkie wasze fanki uważają, że Larry istnieje? - spytałam nie odrywając od nich wzroku. Widząc ich zdziwione miny, zaśmiałam się głośno, co nie uszło uwadze reszcie - Gdybyście patrzyli na to moimi oczami, zrozumielibyście o czym teraz mówię - rzucił szybko, po czym nie czekając na odpowiedź z ich strony wcisnęłam sobie do ust kolejnego paluszka, a zaraz po mnie Niall.
-Skąd wiesz o Larry'm? - Liam wypalił prosto z mostu, dziwiąc się moją wcześniejszą odpowiedzią - To znaczy, o ile dobrze pamiętam to nie jesteś naszą fanką, co mnie bardzo dziwi, bo w końcu jesteśmy świetni i wszyscy o tym wiedzą - dodał łagodnie chichocząc pod nosem. Prawdopodobnie, gdyby nie jego rozbawiona mina, skierowana w moją stronę, pomyślałabym, że mówi całkiem poważnie.
-No bo nie jestem waszą fanką, ale mój brat jest w waszym zespole i to oznacza, że muszę być na bieżąco jeśli chodzi o niego - odpowiedziałam to, co ślina przyniosła mi na język zapominając o wszystkim, co przygotowałam sobie w myślach parę chwil wcześniej.
-Więc wcześniej czytałaś o nas w internecie i teraz też? - powiedział Niall, po czym zaśmiał się głośno. Cholera, nie - przeklęłam w myślach spoglądając ukradkiem na blondyna.
-Nie - prychnęłam, kręcąc głową zupełnie tak samo jak zrobił to Harry kilka chwil temu - Nie czytałam o tobie, tylko o Harry'm - skłamałam, zachowując kamienny wyraz twarzy. Odwróciłam twarz w jego stronę i przegryzłam wargę. Spoglądał na mnie, oburzony moja wcześniejszą odpowiedzią. Patrząc w jego oczy, nie mogłam powstrzymać nieprzyjemnego uczucia, które rozsadzało mój żołądek.
-Kłamiesz? - spytał mrużąc oczy. Ponownie spojrzałam mu w błękitne oczy, patrzyłam dość długo, po czym nie mogąc już znieść, tego nieprzyjemnego uczucia otworzyłam usta i szybko dodałam:
-Tak - odpowiedziałam szczerze, zaciskając z całej siły zęby. Słysząc moją odpowiedź posłał mi jeden ze swoich rozbrajających uśmiechów na które nie byłam odporna.
-Posiedziałabym chętnie tutaj dłużej i posłuchała waszej interesującej rozmowy, ale naprawdę nie mam czasu. No cóż - zaczęła w pewnym momencie Jade, zwracając uwagę wszystkich w pomieszczeniu na siebie - Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe i niedługo znowu się zobaczymy. Miło było spędzić z wami choć trochę czasu, zwłaszcza, że dawno się nie widzieliśmy. Harry pamiętaj, punkt piętnasta u nas w domu - powiedziała zerkając na mojego brata i chowając telefon do kieszeni. Cholera, całkowicie o niej zapomniałam. Jej ton głosu był w miarę miły, co wywołało u mnie dziwne uczucie. Wiesz jak to jest, kiedy jesteś czegoś pewna, a potem osoba daje ci do zrumienia, że się myślisz? Tak właśnie czuję się w tym momencie. Pomachała nam na pożegnanie, spoglądając ostatni raz i wychodząc z gracją z pomieszczenia.
-Dalej uważam, że Harry zrobił coś za moimi plecami i teraz będzie miał przez to kłopoty ze swoim tatą - wyznał Louis, sprawiając wrażenia całkowicie poważnego i szczerego - Myślałem, że jeśli chodzi o kłopoty, to pakujemy się w nie tylko we dwójkę - dodał oburzony, krzyżując ramiona na piersi i spoglądając na mojego brata.
-Nie zrobiłem niczego, za co mógłbym mieć jakiekolwiek kłopoty. Ile razy mam to jeszcze powtarzać? - jęknął wyraźnie zirytowany naszymi oskarżeniami. Położył prawą dłoń na małej bródce, przeczesał ją palcami, mruknął coś pod nosem, a następnie znów spojrzał na Louisa, po czym przeniósł wzrok na zegar, wiszący na ścianie - Cholera - gwałtownie zerwał się na równe nogi. Wszyscy równocześnie posłaliśmy mu pytające spojrzenie - Mam niecałe trzydzieści minut na zebranie się i dojechanie. Prawdopodobnie jeśli się spóźnię ojciec mnie zabije - warknął ciągnąc za końcówki swoich włosów. Udając przerażenie, złapałam się za serce i cicho jęknęłam, mrużąc oczy z przerażenia. Oboje dobrze wiedzieliśmy, że tato nigdy by go nie tknął. Za bardzo go kochał i był z niego dumny, żeby to zrobić. Śmiało mogę powiedzieć, że to Harry jest faworytem mojego taty, nie ja. Harry szybko wybiegł z pokoju, a my wróciliśmy do oglądania filmów. Oglądnęliśmy dwie części igrzysk śmierci, zanim wszyscy zgłodnieli, z wyjątkiem mnie oczywiście. Zaczęłam tłumaczyć im, że nie jestem głodna, bo najadłam się paluszków, ale oni nic sobie z tego nie zrobili. Dosłownie siłą zaciągnęli mnie do kuchni. Obrażona usiadłam na krześle i posłałam każdemu z nich gniewne spojrzenie.
-Masz - powiedział Zayn, stawiając na stole miskę z zupą pomidorową. Skrzywiłam się, odsuwając ją z daleka od mojej twarzy - Coś nie tak Chanel? Przecież to twoja ulubiona - powiedział na jednym wdechu, uparcie przyglądając mi się. Wydaje mi się, że jego cierpliwość powoli znikała.
-Nie chcę jej, bo zwyczajnie nie jestem głodna, kolego - wyjęczałam zachrypniętym głosem. Uparcie skrzyżowałam ramiona na piersi, odmawiając jedzenia czegokolwiek. Nim mulat zdołał mi odpowiedzieć, Niall stanął obok Zayn'a i mu przerwał.
-Nie wydurniaj się tylko jedz, oboje wiemy że nie jadłaś cały dzień i jesteś głodna, koleżanko - przerwał dosłownie na sekundę, aby potem głośniej dodać nacisk na ostatnie słowo. Zmrużyłam oczy i zrobiłam obrażoną minę, patrząc nie niego spod rzęs - Nie patrz tak na mnie tylko jedz - dodał siadając obok mnie.
-Próbujesz być na niego zła? Bo szczerze mówiąc to wygląda strasznie zabawnie - Zayn zapytał śmiejąc się ze mnie. Pokręciłam głową przecząco, przenosząc na niego mój obrażony wzrok. Niall wziął do ręki miskę z zupą i zabrał mi łyżkę z dłoni - No dalej Chanel, bądź taka miła i otwórz usta! - krzyknął Zayn śmiejąc się.
To było dla mnie niezręczne, więc gwałtownie poprawiłam się na swoim krześle. Zobaczyłam jak nałożył trochę zupy na łyżkę i pokierowałam ją w moją stronę. Otworzyłam usta i niechętnie przełknęłam zupę. Odruchowo odsunęłam jego dłoń i skrzywiłam się, jęcząc cicho. Ta zupa w smaku, nie przypominała, mojego ulubionego dania. W tym samym momencie do kuchni wszedł lekko podirytowany Harry. Posłał nam głębokie spojrzenie.
-Robimy dzisiaj imprezę - powiedział szybko na jednym wdechu. Musiałam wyostrzyć słuch, żeby zrozumieć co powiedział. Po chwili do mnie dotarło. Harry zorganizował imprezę.
Rozdział jest trochę późno, ale to dlatego, że nie wiedziałam jak się za niego zabrać i co w nim będzie. Jak się domyślacie, Harry zorganizował imprezę, o której wspominałam na początku opowiadania. Kompletnie o tym zapomniałam, ale dziewczyna w komentarzu mi o niej napisała, za co jestem jej wdzięczna. Podliczyłam głosy i wychodzi na to, że nie będzie gwałtu. Rozdział pisałam cztery dni, trochę długo prawda? Zazwyczaj zajmuje mi to pół dnia, ale teraz było trochę inaczej, ze względu na to, że już myślami jestem kilka rozdziałów dalej. Opracowałam większość z nich, oprócz tego, stąd te spóźnienie. Za jakiekolwiek błędy przepraszam, ale jak zwykle nie mam czasu aby go sprawdzić. Wpisujcie się do listy informowanych.
Polecam: http://noloveallowed-fanfiction.blogspot.com
Awww...jest słodko ! Ja bym nie przeprosiła Lou XD Bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńThis is it X(
Cudny rozdział ;**
OdpowiedzUsuńZapraszam guska0guska.blogspot.com
możesz nie spamować? mam już taki trzeci komentarz w moderacji i to nie jest przez przypadek, bo komentarze są z upływem czasu. zastanawiam się, czy w ogóle przeczytałaś ten rozdział.
Usuńjejuu, szkoda troszkę, że dużo osób nie zgadzało się na "gwałt" ale rozumiem i chce Ci powiedzieć, że rozdział jest świetny! Weny, pozdrawiam! / Ola :D
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział :D uwielbiam Nialla i Chanel razem :D
OdpowiedzUsuńhaha cieszę się że przypomniałam o imprezie bo szczerze to myślałam że mogło ci wylecieć z głowy tak jak ja to często mam.
OdpowiedzUsuńno tak czy inaczej bardzo fajny rozdział, jeden z tych spokojniejszych ale podoba mi się ;)
noooo to czekam na następny rozdział i imprezę. coś mi się wydaję że będzie się dużo dziać, ale to fajnie bo lubie to *___* pozdrawiam i życzę weny ;3
Wow cudne czekam na nexta mycho :**
OdpowiedzUsuńNieeee! To nie może się tak skończyć xd Ciekawość mnie zeźre ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się rozdzial :)
Szybko dodawaj następny <3
~C.Rose~
Jeej ;-);-) jaki cudny rozdzial. Spedzic cala noc i praktycznie wuekszosc czasu w ramionach blondyna? Ach zazdroszcze Chanel tego :-D ogolnie rozdzial jest naprawde swietny. Jestem bardzo ciekawa co jest przyczyna takich boli brzucha i reszty objawow ktore dolegaja siostrze Hazzy. To jest nienormalne. Za duzo cierpi. Ale jest blondas ktory mam nadzieje pomoze jej i usniezy ten wstretny bol ktory jej dolega. Louis jak zwykle ma duzo do powiedzenia. :-D ogolnie to obswialam sie ze Harry dostanie jakis ochrzan porzadny od ojca i caly czas zastanawialam sie co mogl zrobic. Zorganizowanie imprezy mnie totalnie zaskoczylo bo obawialam sie gorszego. Ogolnie rozdzial pozytywny :-D;-) pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje ze milosc Chanel i Nialla bedzie kwitla na maxa :-) ♥♥♥
OdpowiedzUsuńOni są tacy słodcy ;d
OdpowiedzUsuńNiech zawsze tak będzie xd
Rozdział świetny jak zawsze xdd
Że kurwa co?!
OdpowiedzUsuńO, nie, nie, nie...
Jeśli nikt nie chce jej, zgwałcić, to ja to zrobię.
...
Dobra, przemyślałam to, co teraz napisałam.
(Nikomu nie mówcie)
Nie mam pojęcia jak można z jednej sytuacji zrobić taki długi rozdział.. O.o
A! Wiem!
TALENT! ♥
Kocham, kocham, kocham.
Jade, kochanie... ciebie też mogę zgwałcić. :D
Uhuhu...! Czekam na tę imprezę! :3
xx. Niarry
MASZ TALENT. AWWWW.... *-* WSPANIAŁY :*
OdpowiedzUsuńUuu zajebisty ! ;)
OdpowiedzUsuńI to mi sie podoba :>
Czekam na nn .
chyba nie jestem jedyną osobą, która tak bardzo czekała na tą imprezę ? :D
OdpowiedzUsuńjuz nie mogę się doczekań następnego rozdziału, a ten jest świetny :)
Wspaniały !! <3
OdpowiedzUsuńRozdział fajny :-)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda że gwałtu nie będzie
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze zajebisty!
Świetny rozdział. Jestem ciekawa co się stanie... Czekam na następny rozdział i życze weny.
OdpowiedzUsuń@Dangerous69Love
Wow . A moge spytać kto miał ją zgwałcić . ? Jestem bardzo ciekawa, ale ciesze sie, że jednak nie bd gwałtu, bo to nic fajnego . Czekam na impreze . ! HAPPY NEW YEAR . !
OdpowiedzUsuńto miało być, że Harry zorganizował imprezę (tą co będzie w następnym rozdziale) i tam pokłóci się z Niall'em, a potem ktoś jej coś dosypie do drinka. Na następny dzień nic nie pamięta i w ogóle przez ten cały czas Niall stara się jej pomóc. dwa tygodnie później Chanel i Niall umawiają się do kina, ale przed tym chłopaki jadą na wywiad. Chanel wchodzi do pokoju Niall'a, żeby zobaczyć czy jest i zauważa jego telefon. Bierze go z myślą, że może tam będzie napisane, kiedy wróci. Przez przypadek wchodzi w nagrania i zauważa nagranie z imprezy. Włącza go i w skrócie jest coś takiego, że Niall kłóci się z jakimiś chłopakami i oni proponują zakład, że ma wyrwać jakąś dziewczynę i oni wskazują na Chanel. Niall jej nie kojarzy, więc zaczyna do niej zarywać, a Chanel go odrzuca, bo wie, że jest pod wpływem i kiedy odwraca się, żeby spojrzeć na swojego brata to on coś jej dosypuje, i potem wiadomo co jest. I kiedy nagranie powoli się kończy Niall wchodzi do pokoju i wypowiada jej imię, patrząc ze strachem na jej telefon. Ona krzyczy, żeby nie podchodził i w tym momencie miał być koniec pierwszej części. trochę głupie, ale nic xdd
UsuńKobieto! Genialne! Szkoda, ze nie bedzie gwaltu. Jestem strasznie ciekawa jak bys to opisala! Zreszta, pewnie nie tylko ja ;) zrobilabys jais osobny rozdzial czy cos i tam bylby ten gwalt? Jesli to nie klopot dla ciebie ;) kocham. Czekam na nexta i zazdro talentu xx. + sorra za pisownie. Mam glupi telefon xd
UsuńKomentarz wyrzej dobrze pisze ^^ może mogłabyś zrobić 2 wersje 1 rozdziału? Że jedna wersja z gwałtem a druga bez. Było by super! :)
Usuńto by było trudne, ponieważ na tej imprezie nie nie jest nic ujawnione, ponieważ ona dopiero dowie się przez to nagranie xd
UsuńKIEDY NASTEPNY ROZDZIAL? CZKEAM!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńw zasadnie miałam dodać go dzisiaj, ale widzę, że nie ma sensu, skoro nie ma komentarzy.
UsuńŚwietny rozdział. Tylko trochę głupio, że tak nagle ból jej przeszedł.
OdpowiedzUsuńwłaściwie to nie. ja mam problemy z odżywianiem się i ciągle brzuch mnie boli, ale np. jak zajmuję się czymś i o tym nie myślę, to na trochę ból ustaje, więc to nie jest głupio, bo z doświadczenia.
UsuńJak tak to ok. Ale i tak brakuje mi dopisku np. "Ból na razie ustał więc wszystko jest w porządku". A jest napisane jakby w ogóle go nie było. Ale to już mniejsza z tym. Pozdrawiam i weny dużo życzę.
Usuńewwwwwww, a więc ty nigdy w życiu np. jak byłaś chora i czymś się zajmowałaś, to ból zniknął i nawet tego nie zauważyłaś?
UsuńNo nie. Chciałam tylko wyrazić zdanie, że po prostu jest dla mnie to dziwne.
UsuńŚwietny świetny świetny ;) nie mogę się doczekać następnego :) nawet nie wiesz jak bardzo zazdroszczę ci stylu pisania i wgl wszystkiego. kocham ! ;3
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny, naprawdę! proszę, dodaj kolejny. :*
OdpowiedzUsuńEpicki,fajowy,cudowniasty i jak tam jeszcze można nazwać ten rozdział.Trochę się w tym pogubilam,ale to nic xD jakoś się odnajde.Szykuje się impreezka! ;D Hahah,czekam na nexcika <33 buziaki ;**
OdpowiedzUsuńdodaj dzisiaj !
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńBidusia, ale mam tak samo ^^
OdpowiedzUsuńMasakra, razem z koleżanką to czytalysmy i obie miałyśmy natwarzy wieeeelki uśmiech. Jaki niall jest uroczy i opiekunczy ♡♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, impreza, bozeeee ile ja na to czekałam, serio lol. Ja ich tak uwielbiam, wgl jak sobie wspominam kiedy chanel była z justinem to tak dziwnie, bo przez tak krotki czas tyle sie zmieniło, i wlasnie to jest to, za co cie kocham, tak ciekawie ;* dodaj szybciutko nowy / fanka forever xd
OdpowiedzUsuńOhh nie boli cie czasem dupa od tych kopniakow?
OdpowiedzUsuńPs. Świetny rozdział <3
tylko czasami xd
UsuńŚwietny rozdział !
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle zajebisty! Tak się jarałam że będzie gwałt, a tu nic :c No nic takie życie... Pozdrowiam i życzę weny, a następny rozdział dodaj szybko! KC ~ Dorota Horan
OdpowiedzUsuńŚwietny ;) awww impreza ! nareszcie ! next next next dziewczyno proszę ;) jak tam sylwester ?
OdpowiedzUsuńmyślę, że w porządku, ale nic nie pamiętam.
UsuńBędzie dziś rozdział? JA nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńno jak nic nie pamieta i ma pewnie kaca to rozdziału raczej nie napisze. XD ale wiedz ze jakbyś dzisiaj dodała to jestes moim mistrzem ! :D rozdział świetny taki bardziej "spokojny". Jak przeczytałam ten komentarz gdzie opisałas ten gwałt to jednak nie xD oczywiście szkoda bo teraz mam zdanie takie zdanie ale jakby przeczytała to od razu pewnie zmieniłabym zdanie :D no to tyle.. Nie moge sie doczekac następnego ! :) jak masz to miłego leczenia kaca xD / Hania
OdpowiedzUsuńczuję się dobrze tylko pali mnie w gardle. aktualnie się nudzę, więc chyba zacznę pisać rozdział xD
UsuńPiszesz nn ? Proszę odpisz ;(
OdpowiedzUsuńpiszę ;)
UsuńDUŻO Tb jeszcze do pisania zostało ? ;)
OdpowiedzUsuńnie, ale zrobiłam sobie teraz przerwę, bo muszę odrobić zadania z syzyfowych prac. to będzie trudne, zwłaszcza, że nie przeczytałam nawet strony.
UsuńBiedna ;(
Usuńznam to uczucie :/
UsuńWstawiasz już rozdział ;( przepraszam i Nie gniewaj się na mnie ale się Nie cierpliwie ;( / Niallka
OdpowiedzUsuńdzisiaj możemy spodziewać się rozdziału? ;p
OdpowiedzUsuńDodasz dziś nn ? ;) / Zuzka
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! :D Boję się tej imprezy xd A ogółem rozdział GENIALNY! *.*
OdpowiedzUsuńJest nie będzie gwałtu.! ;) Wspaniały rozdział, ale to normalne bo każdy rozdział jest. Kocham Niall'a i Chanel oni są tacy aww. ~Jula xx.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ^^ Będzie dzisiaj następny ?
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział a kiedy masz zamiar wstawic następną część?
OdpowiedzUsuńsuper nie mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuńkiedy będzie rozdział? ;(
OdpowiedzUsuńW sumie to byłam za gwałtem, ale jednak ciesze się że go nie będzie. Uwielbiam Niall'a I Chanel. Czekam na tą impreze, chociaż już nie pamiętam co tam miało sie wydarzyć xD
OdpowiedzUsuńHej :) mam pytanie. Piszes jeszcze swojego drugiego bloga ? :D chodzi mi o tego „Dread”. Czy go jeszcze wogóle piszesz... Czekam odpowiedź i zycze weny ! :)
OdpowiedzUsuńTo tak, po pierwsze chciałam ci strasznie pogratulować. Postępy jakie zrobiłaś są niesamowite. Jestem z tobą chyba od początku, gdy na blogu było maluuuutko wyświetleń (w porównaniu do teraz xd) i podziwiam cię za to co osiągnęłaś. Życzę ci abyś dalej się nam tu rozwijała i nie traciła wiary w siebie. I nie zależnie od tego ile hejtów będziesz mieć to się nie przejmuj i pisz dalej, bo masz naprawdę talent, wal zazdrosne skurwysyny! To takie życzonka na nowy rok hehe ;D A co do rozdziału to jak zwykle boski, chodź spokojny, że tak powiem. Czekam na kolejny z niecierpliwością i liczę na jakieś pikanterie :D
OdpowiedzUsuńDodaj kolejnyy! To jest jedno z najlepszych opowiadań jakie znam noooo.
OdpowiedzUsuńA co do komentarzy to jest ich teraz mniej pewnie dla tego, że wcześniej zadałaś pytanie związane z tym gwałtem i wszyscy się udzielali, a teraz no to tylko komentarze z pytaniami o następny i pochwały xdd
ZAJEBISTEEEE TO JEST SERIOO, JACY ONI SĄ SŁODCY!
Rozdział zwyczajny, ale podobał mi się. I Niall opiekujący się Chanel, aww :)
OdpowiedzUsuńWgl ciekawy ten pomysł z gwałtem jak tak przeczytałam ten opis. Na pewno namieszało by to dużo między nimi. Ughh, teraz mam ochotę wiedzieć co by było dalej jakby do tego doszło i wgl to nagranie. No nic. Czekamy na imprezę. :)
Będzie dzisiaj następny rozdział ?
OdpowiedzUsuńjak nazywa się pierwsza piosenka ? :)
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Libster Award ;) Tutaj więcej informacji. Zapraszam. xx http://say-love-and-stay.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDasz radę dzisiaj dodać kolejny rozdział ? :)
OdpowiedzUsuńBoski ^^ Te cztery dni mordęgi się opłacił według mnie ^^
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie będzie gwałtu, bo to dodało by trochę pikanterii, ale trudno ^^
Kocham twoje opowiadanie i to nie jest wcale taki jakiś pic na wodę, bo ja tak nie robię, uwierz mi.
Kurde... Nie mam pojęcia co jeszcze trzymasz w zanadrzu, ale nie mogę się doczekać ^^
Jhsudbxjd ,omfg dziewczyno! Czekam na kolejny rodział , jezu jestem pod mega wrażeniem ,kocham to opo
OdpowiedzUsuńluuvmy_Niall
Heej kiedy nn, nie zapominaj o nas ;) czeeekamy ♡
OdpowiedzUsuńOby szybko pojawił się następny rozdział. Harry i impreza? Ciekawe jak to się skończy.
OdpowiedzUsuńBędzie dziś rozdział ?
OdpowiedzUsuńco się dzieję?! czemu wyłączyłaś aska? :((
OdpowiedzUsuńpo prostu mam teraz problemy głównie z chłopakiem i musiałam od tego wszystkiego odpocząć. to wszystko strasznie boli.
Usuńsorki, tam zapomniałam się podpisać. naprawdę bardzo mi przykro. nie dziwie się, że chciałaś odpocząć. zrozumiemy wszystko. ;) i nie będziemy [ no chyba, że zdarzą się jakieś wyjątki ludzi ;/ ] nalegać na rozdział. wtedy kiedy będziesz chciała dodać, to dodasz. Pozdrawiam i trzymaj się! mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. :) Kaja!
UsuńRUSZ DUPE I DODAJ TEN ROZDZIAŁ!!
OdpowiedzUsuńSram a nie dodaje...
Usuńodpierdziel się od niej!! jak ty byś prowadziła bloga, ale miałabyś pewne problemy osobiste, to dodawała byś rozdziały? sądzę, że nie. więc się nie udzielaj. /Kaja.
UsuńPopieram kaje ;)
UsuńPopieram Cię, Kaja. To szczyt chamstwa, żeby pisać takie rzeczy, wiedząc, że autorka ma problemy. Każdy ma swoje życie i nie zawsze jest czas na to, żeby dodawać rozdziały. Takimi komentarzami tylko ją zniechęcasz, drogi anonimku. Więc Ty albo się ogarnij albo rusz dupę i stąd wypierdalaj! /Jola.
UsuńRusz dupe, ogarnij się. Dziewczyna stara się dla nas i dla siebie w sumie też, idzie jej poprostu genialnie, ale zawsze przecież znajdą się tacy ludzie, którzy skutecznie zniechęcą człowieka.
UsuńWięc usuń anonima, zacznij pisać własny blog, zobaczymy jak ci pójdzie, bo gwarantuje, że takiego sukcesu jak ona to szybko nie osiągniesz i czy będziesz dodawać rozdziały codziennie i zawalisz wszystko aby poświęcić chwilę dla nieznajomych ludzi. -,-" Tacy ludzie jak ty nie mają za grosz szacunku do innych mimo, ze sami lepsi nie są. -,-'
Wspaniały rozdział. Nie mogę się już doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <33
Będzie dziś rozdział ?
OdpowiedzUsuńwłaśnie go piszę, więc raczej będzie.
UsuńDziękuję, dziękuję! Kochana jesteś!
UsuńPs. Twój blogspot moim uzależnieniem *.* XD
czy dzisiaj będzie rozdział? c;
UsuńBędzie dziś rozdział? Sorry że tak pytam ale nie mogę się doczekać ;D
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział :* Kiedy można spodziewac się następnego ? ^^
OdpowiedzUsuńkiedy będzie nn ?
OdpowiedzUsuńkiedy będzie rozdział? ; ((
OdpowiedzUsuńKiedy rozdział ?
OdpowiedzUsuńHeeej to kiedy nastepny bo nie moge sie juz doczekac. Kocham. To opowiadanie, serio ♥
OdpowiedzUsuńDobrze biiiidz!
OdpowiedzUsuńKiedy rozdział? Już sie nie moge doczekać :)
OdpowiedzUsuńco z Tobą ? zaczynam sie martwić :(
OdpowiedzUsuńKiedy będzie rozdział?
OdpowiedzUsuńRozdział jest super !!! Ciekawe co powiedział ojciec Harremu ?
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;**
Kiedy będzie następny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny rozdział
OdpowiedzUsuńchcemy gwałt !!!!
OdpowiedzUsuńCo się dzieje? Coś się stało,dlaczego nie dodajesz rozdziałów ?
OdpowiedzUsuńjuż jest wszystko w porządku. rozdział jest prawie skończony. trudno się go pisało, bo szczerze mówiąc on nie ma końca, a dużo się w nim dzieje, bo są to końcowe rozdziały pierwszej części. przepraszam za takie opóźnienie.
Usuńto dobrze, myślałam że coś ci się stało.
UsuńCzekam na rozdział :)
czy dziś możemy spodziewać się rozdziału? c: . bardzo cieszę się, że wróciłaś! martwiliśmy się o ciebie! :3
Usuńplanuję dodać w piątek, tak jak zawsze, żeby niczego nie zniszczyć.
UsuńOjeju a nie da się wcześniej? Taaaak długo cię nie było !
Usuńokej, więc jeśli będzie taka możliwość to dodam jutro, bo muszę jeszcze dokończyć.
Usuńkiedy możemy spodziewać się rozdziału? :c
UsuńNominowałyśmy Cię do Liebster Award
OdpowiedzUsuńWięcej u nas http://dwie-fikcyjne.blogspot.com/
Jak się nazywają te 2 piosenki u góry ?
OdpowiedzUsuńJason Walker - Echo
UsuńDemi Lovato - Let it go :)
aww ! z jednej strony nie mogę doczekać się nowego rozdziały i mam aż motylki w brzuchu bo na pewno będzie świetny, ale z drugiej strony trochę się boje ! jejku ! *.*
OdpowiedzUsuńrozdział miał być w środę, ale w tym samym dniu miałam małe komplikacje i wylądowałam w szpitalu. wyjdę dopiero po niedzieli i wtedy dodam bo będę miała zwolnienie na 2 tygodnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wszystko w porządku ;) wracaj szybko do zdrówka, Skarbie! :*
UsuńKocham Cię! <3
Jola :)
Zostałaś nominowana do Libster Awards. Szczegóły na moim blogu http://1dopowiadanko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńkiedy rozdział? ;*
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział ? xx
OdpowiedzUsuńDZISIAJ :)
UsuńSuper, bardzo się ciesze :)
Usuńbardzo się cieszymy! ;)))) a o której mniej więcej będzie? :)
Usuńw ciągu godziny, tak myślę, ponieważ dalej pracuję nad rozdziałem.
UsuńJuż sie nie mogę doczekać ^^
Usuńno co jest z rozdziałem?! :(((
Usuńprawie skończyłam
UsuńBędzie dziś, czy raczej już jutro? ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj
UsuńTo strasznie miłe, że siedzisz dla nas do późna ;) ale jesteś pewna że dasz radę? ;)
Usuńjuż piszę końcówkę, dam radę. od środy nie chodzę do szkoły, ze względu na to, że byłam w szpitalu. jutro się wyśpię, więc jest dobrze.
Usuń